Forum Filologia polska, Uniwersytet Szczeciński - rok piąty Strona Główna
POMOC Rejestracja SzukajFAQ Zaloguj
Teksty literackie [Poetyka]
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Filologia polska, Uniwersytet Szczeciński - rok piąty Strona Główna » Rok II - semestr letni 2008/09 Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat

Teksty literackie [Poetyka]
Autor Wiadomość
melika
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 430

Post Teksty literackie [Poetyka] Odpowiedz z cytatem
Czy ktoś znalazł już pozycję 7 E. Bryll "Cham" obowiązującą na następne zajęcia?
Wto Mar 03, 2009 19:51 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama







Wto Mar 03, 2009 19:51
aniunia1988
Wyznawca Curtiusa
Wyznawca Curtiusa


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 175

Post Odpowiedz z cytatem
no niestety na necie nie ma.... przynajmniej mi się nie udało znaleźć;/

_________________
"snem... przerażającym snem jest życie...."
Wto Mar 03, 2009 21:34 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
melika
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 430

Post Odpowiedz z cytatem
w katalogach nie ma również Sławińskiego
Wto Mar 03, 2009 21:37 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bati
Pani Adminka Wszechmogąca!
Pani Adminka Wszechmogąca!


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 2096
Skąd: Szczecin - Miasto Bogów, Bosiego i Paprykarza

Post Odpowiedz z cytatem
Na następne:

Konstanty Ildefons Gałczyński


Rozmowa liryczna

- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.

Konstanty Ildefons Gałczyński


Rozmowa liryczna

- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.


WYSOKIE DRZEWA

O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.

Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.

Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głusza
I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,
Z których widmami rośnie wyzwolona dusza...
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!


Tadeusz Różewicz
Jak dobrze

Jak dobrze Mogę zbierać
jagody w lesie
myślałem
nie ma lasu i jagód.

Jak dobrze Mogę leżeć
w cieniu drzewa
myślałem drzewa
już nie dają cienia.

Jak dobrze Jestem z tobą
tak mi serce bije
myślałem człowiek
nie ma serca.


Broniewski Władysław

Bagnet na broń


Bagnet na broń
Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz - Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą -
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską-
kula w łeb!

Ogniomistrzu i serc, i słów,
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz-to strzelecki rów,
okrzyk i rozkaz:
Bagnet na broń!

Bagnet na broń!
A gdyby umierać przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne,
i powiemy to samo nad Wisłą.


Ociemniały
- Pokaż mi drzewo.
- Jestem niewidomy.
- Gdzie jest prawo i lewo?
- Jestem niewidomy.
- Gdzie jest światło i ciemność?
- Jestem niewidomy.
- Powiedz mi! Jestem jasnowidzem!
Czy trzeba kochać? - Tak. Widzę.


Szymborska Wisława

Terrorysta, on patrzy.

Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia.
Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.
Niektórzy zdążą jeszcze wejść.
Niektórzy wyjść.

Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy.
Ta odległość go chroni od wszelkiego złego
no i widok jak w kinie:

Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi.
Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi.
Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają.
Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy.
Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter,
a ten wyższy to wchodzi.

Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund.
Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach.
Tylko że ten autobus nagle ją zasłania.

Trzynasta osiemnaście.
Już nie ma dziewczyny.
Czy była taka głupia i weszła, czy nie,
to sie zobaczy, jak będą wynosić.

Trzynasta dziewiętnaście.
Nikt jakoś nie wchodzi.
Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy.
Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach i
o trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekund
wraca po te swoje marne rękawiczki.

Jest trzynasta dwadzieścia.
Czas, jak on się wlecze.
Już chyba teraz.
Jeszcze nie teraz.
Tak, teraz.
Bomba, ona wybucha.


Szkielet jaszczura

Kochani Bracia,
widzimy tutaj przyklad zlych proporcji:
oto szkielet jaszczura pietrzy sie przed nami -
Drodzy Przyjaciele,
na lewo ogon w jedna nieskonczonosc,
na prawo szyja w druga -
Szanowni Towarzysze,
posrodku cztery lapy, co ugrzezly w mule
pod pagorem tulowia -
Laskawi Obywatele,
przyroda sie nie myli, ale lubi zarty:
prosze zwrocic uwage na te smieszna glowke -
Panie, Panowie,
taka glowka niczego nie mogla przewidziec
i dlatego jest glowka wymarlego gada -
Czcigodni Zgromadzeni,
za malo mozgu, za duzy apetyt,
wiecej glupiego snu niz madrej trwogi -
Dostojni Goscie,
pod tym wzgledem jestesmy w duzo lepszej formie, zycie jest piekne i ziemia jest nasza -
Wyborni Delegaci,
niebo gwiazdziste nad myslaca trzcina,
prawo moralne w niej -
Przeswietna Komisjo,
udalo sie raz
i moze tylko pod tym jednym sloncem -
Naczelna Rado,
jakie zreczne rece,
jakie wymowne usta,
ile glowy na karku -
Najwyzsza Instancjo,
coz za odpowiedzialnosc na miejsce ogona -


Wisława Szymborska. Cebula.

Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na wskroś cebula,
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w siebie
cebula bez przerażenia.

W nas obczyzna i dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula,
nie pokrętne jelita.
Ona wielekroć naga,
do głębi itympodobna.

Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula twór.
W jednej po prostu druga,
w większej mniejsza zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga.
Echo złożone w chór.

Cebula, to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam się aureolami
na własną chwałę oplata.
W nas - tłuszcze, nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam odmówiony
idiotyzm doskonałości.


Tren Fortynbrasa

Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę jak mężczyzna z mężczyzną
chociaż leżysz na schodach i widzisz tyle co martwa mrówka
to znaczy czarne słońce o złamanych promieniach
Nigdy nie mogłem myśleć o twoich dłoniach bez uśmiechu
i teraz kiedy leżą na kamieniu jak strącone gniazda
są tak samo bezbronne jak przedtem To jest właśnie koniec
Ręce leżą osobno Szpada leży osobno Osobno głowa
I nogi rycerza w miękkich pantoflach

Pogrzeb mieć będziesz żołnierski chociaż nie byłeś żołnierzem
jest to jedyny rytuał na jakim trochę się znam
Nie będzie gromnic i śpiewu będą lonty i huk
kir wleczony po bruku hełmy podkute buty konie artyleryjskie
werbel werbel wiem nic pięknego
to będą moje manewry przed objęciem władzy
trzeba wziąć miasto za gardło i wstrząsnąć nim trochę

Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie nie byłeś do życia
wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką
żyłeś ciągłymi skurczami jak we śnie łowiłeś chimery
łapczywie gryzłeś powietrze i natychmiast wymiotowałeś
nie umiałeś żadnej ludzkiej rzeczy nawet oddychać nie umiałeś

Teraz masz spokój Hamlecie zrobiłeś co do ciebie należało
i masz spokój Reszta nie jest milczeniem ale należy do mnie
wybrałeś część łatwiejszą efektywny sztych
lecz czymże jest śmierć bohaterska wobec wiecznego czuwania
z zimnym jabłkiem w dłoni na wysokim krześle
z widokiem na mrowisko i tarczę zegara
Żegnaj książę czeka na mnie projekt kanalizacji
i dekret w sprawie prostytutek i żebraków
muszę także obmyślić lepszy system więzień
gdyż jak zauważyłeś słusznie Dania jest więzieniem
Odchodzę do moich spraw Dziś w nocy urodzi się
Gwiazda Hamlet Nigdy się nie spotkamy
To co po mnie zostanie nie będzie przedmiotem tragedii

Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach
A ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą książę

Zbigniew Herbert

_________________

Ze wszystkich miast wybierzesz właśnie to- najdroższy polski Szczecin.
Dlatego kocham Szczecin jak żadne z innych miast.
Czw Mar 05, 2009 21:40 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marta_de
Wielki Dyftong
Wielki Dyftong


Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 549

Post Odpowiedz z cytatem
melika napisał:
w katalogach nie ma również Sławińskiego


S. jest w "Genologii polskiej".
Czw Mar 05, 2009 22:38 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mała Mi
Zagubiony w Czarnolesie
Zagubiony w Czarnolesie


Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 47

Post Odpowiedz z cytatem
Ernest Bryll
CHAM

Historia była prosta. Kazimierz Deczyński
poszedł bić się w powstaniu. Na biwakach siadał
po stronie ognia chłopskiej, sołdackiej, gdzie w gęby
smród i dym szczypie. Ponoć był cherlawy,
ale bagnetem robił głęboko nad podziw...
Gdy generały, czaka ściągnąwszy na oczy,
dobili do przegranej, musiał ruszyć z ziemi.
Tak, na sekundę przed klęską dostąpił
patentów oficerskich, może nawet infant
pańszczyźnianego jabłka, pan Czartowski Felix,
gulgotał nad butelką: - Bartoszu, nadziei...
Potem było z Deczyńskim wedle obyczaju:
Że prawdę widział, widziano go szpiegiem.
Polski nie kocha - spluwano. Dostojne
niby Gopło głupoty ciężkie ślinowisko
podmywało go z wolna.
On w butach przemokłych
czekał na sprawiedliwość, nad pianą unosił
swą miłość do ojczyzny - gorzką, niepodzielną.

_________________
' Jeszcze tego nie wiecie, że sami się pożrecie.'
Pon Mar 09, 2009 18:16 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kacha
Wyznawca Curtiusa
Wyznawca Curtiusa


Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 170
Skąd: z kątowni =]

Post Odpowiedz z cytatem
Bajdary
A. Mickiewicz


Wypuszczam na wiatr konia i nie szczędzę razów;
Lasy, doliny, głazy, w kolei, w natłoku
U nóg mych płyną, giną jak fale potoku;
Chcę odurzyć się, upić tym wirem obrazów.

A gdy spieniony rumak nie słucha rozkazów,
Gdy świat kolory traci pod całunem mroku,
Jak w rozbitym zwierciedle, tak w mym spiekłym oku
Snują się mary lasów i dolin, i głazów.

Ziemia śpi, mnie snu nie ma; skaczę w morskie łona,
Czarny, wydęty bałwan z hukiem na brzeg dąży,
Schylam ku niemu czoło, wyciagam ramiona,

Pęka nad głową fala, chaos mię okrąży;
Czekam, aż myśl, jak łódka wirami kręcona,
Zbłąka sie i na chwilę w niepamięć pogrąży.


Psalm o wodach czystych
T. Nowak

Wody są czyste piórko po nich płynie
bielsze od żalu po straconym maju
Przez jego witki drobniejsze niż sen
oczy nie widząc patrzą i kochają
piasek od piórka bielszy i od żalu
księgę rodzaju na piasku spisaną
pismem o którym mówi się tajemnie
że jest odwiecznie jątrzącą się raną
Wody są czyste Gaśnie w nich planeta
i gasną pod nią poczęte zwierzęta
i wiary gasną jako ten dmuchawiec
i o nich tylko ślepy kret pamięta
ślepy jak chłopiec co ubiegłej wiosny
nie wiedząc o tym odszedł w traw litanie
Wody są czyste Modlą się za chłopca
A my o zmierzchu pomódlmy się za nie

Psalm brzozowy
T. Nowak

Całowana w usta brzozo
matko w oczy całowana
tobie sen trawiasty wiozą
tobie dzwon skoszony siana
A ta jutrznia co się kłosi
i ta zorza która kwitnie
Przez dzień cały chodzi po wsi
i na chrzciny sprasza żytnie
Bo tam matko obok brzozy
i tam brzozo obok matki
skośnooki synek trwoży
twoich córek jedwab gładki
Mleczne zęby wbił po dziąsła
w dzwonne piersi w sen pod korą
i krainą tą potrząsa
nieśmiertelnie na step chorą
Na buzdygan i na berło
na krzyż rzymski i na krym
i na końskie w stepie ścierwo
i z ludzkiego ciała dym

Płonąca żyrafa
Grochowiak Stanisław


Tak
To jest coś
Biedna konstrukcja człowieczego lęku
Żyrafa kopcąca się pomaleńku
Tak
To jest coś
Coś z tamtej ściany z aspiryny i potu
Ta mordka podobna do roztrzaskanego kulomiotu
Tak
To jest coś
Czemu próchniejecie od brody do skroni
Jaki wam ząbek w pustej czaszce dzwoni
Tak
To jest coś
Coś co nas czeka
Użyteczne i groźne
Jak noga
Jak serce
Jak brzuch i pogrzebacz
Ciemna mogiła człowieczego nieba
Tak
To jest coś
O wiersz ja ten piszę
Sobie a osłom
Dwom zreumatyzowanym
Jednemu z bólem zęba
Oni go pojmą
Tak
To jest coś
Bo życie
Znaczy:
Kupować mięso Ćwiartować mięso
Zabijać mięso Uwielbiać mięso
Zapładniać mięso Przeklinać mięso
Nauczać mięso i grzebać mięso
I robić z mięsa I myśleć z mięsem
I w imię mięsa Na przekór mięsu
Dla jutra mięsa Dla zguby mięsa
Szczególnie szczególnie w obronie mięsa
A ONO SIĘ PALI
Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli
Tak
To jest coś





A znalazł ktoś "Czaplę" Grochowiaka i się podzieli? ^^
Nie Mar 22, 2009 12:18 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Emilia
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 303
Skąd: Szczecin

Post Odpowiedz z cytatem
Na następne zajęcia

Miron Białoszewski

Zbudowani, sklocowani -
Wznosi
się
my
z dołu i popiołu.
W dole świeci
ukos
po folwarku.
Moloch
dziś niebieski.
Dojeżdżali, dojeżdżali.
Ja leżę osobno.
Oni zdobywają.
Zdobywali.
Zmrowili.
Babiloniarz.
od ogona-city.

_________________
"Żyje tym co czuję, z życia biorę to co mi smakuje.
(...) Jestem sobą, mam to szczęście,
bo nie wszyscy mogą."
IRA - Ogień
Sob Mar 28, 2009 10:18 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger Nazwa Skype
Serek
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 484
Skąd: Sz-n

Post Odpowiedz z cytatem
Prawiek i inne czasy.doc -> http://www.sendspace.pl/file/Cab7U1lb/

_________________

http://www.youtube.com/watch?v=-7RLsQFfaD0
Sob Mar 28, 2009 10:45 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
gwiazdka
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 347
Skąd: PZ / Szczecin

Post Odpowiedz z cytatem
http://chomikuj.pl/gwiazdka_20
POETYKA
zarys teorii literatury rozdz. V ^^

_________________
be a man and let me be a woman...
Pon Mar 30, 2009 15:18 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Serek
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 484
Skąd: Sz-n

Post Odpowiedz z cytatem
Dziękujęęęęęę, a str. 244-45 się też znajdą Smile ??

_________________

http://www.youtube.com/watch?v=-7RLsQFfaD0
Pon Mar 30, 2009 16:59 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
gwiazdka
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 347
Skąd: PZ / Szczecin

Post Odpowiedz z cytatem
jej, co za niedopatrzenie... przepraszam Smile
juz nanioslam poprawki ^^

_________________
be a man and let me be a woman...
Pon Mar 30, 2009 19:14 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Serek
Ziomek ^^
Ziomek ^^


Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 484
Skąd: Sz-n

Post Odpowiedz z cytatem
Dziękuję po trzykroć w takim razie Smile

_________________

http://www.youtube.com/watch?v=-7RLsQFfaD0
Pon Mar 30, 2009 20:38 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bati
Pani Adminka Wszechmogąca!
Pani Adminka Wszechmogąca!


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 2096
Skąd: Szczecin - Miasto Bogów, Bosiego i Paprykarza

Post Odpowiedz z cytatem
http://chomikuj.pl/Be-Ironic/Polonistyka/Poetyka

Markiewicz na next i nextnext zajęcia.

_________________

Ze wszystkich miast wybierzesz właśnie to- najdroższy polski Szczecin.
Dlatego kocham Szczecin jak żadne z innych miast.
Wto Maj 12, 2009 15:07 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wingflutter
Wielki Dyftong
Wielki Dyftong


Dołączył: 03 Lip 2022
Posty: 354661

Post Odpowiedz z cytatem
Deut283BettCHAPRudoManmGoleSunnXVIISponKingVisiBrunSoniMachBellZalmDaiwChriTescZoneInteBeat
HomeGrinXVIIGustNiveStefInnoShirBettNoraPhanBlueGeofGilbAloeFreePantFossAhavGillZbigKamiPant
DjanPushGayasoftOlegDisnAlejFELIWillKontcompElegPaulELEGAlieSpliSelaXVIIviscblacCharSieLVogu
WindTerrPaliXVIIJohnNelsHowaZoneMariELEGZoneMiyoJackSimsGregGHOSZonemailAiliOpenJohaPatrSide
KLSTOpenXVIIJackElioJameZoneWherFirsMORGGabrSafeJohnNokiHaraZoneZoneGeraEdwaATBPZoneZoneZone
IngeKingmillFLACDAXXWithHotpElecBillHansBookBeflPolaJardFEARGaviLabaTexaSCHETOYOMicrWithtrac
AlabAlasbonuFlasBlanStarHumaLangWindWindLEGOBorkBoscCityBritNelsTakkIsadCharSileNachAnywPrel
DialNigeXVIIEdvaXVIITheoMartGaspMacmuniqXVIIJameStedPleaRockDeptMartMichSimofairClauDeivIron
DiresupeRobeHeinToveSnydExpeRogeSpliAsiaWillSeanBeatThisWindTaylWinxolliDaviJungJerrFLACFLAC
FLACMichKennAstrVictFirsYousXboxTherSittCyntWillMountuchkasJacqBall
Sro Lip 06, 2022 01:34 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama







Sro Lip 06, 2022 01:34
Wyświetl posty z ostatnich:    

Odpowiedz do tematu    Forum Filologia polska, Uniwersytet Szczeciński - rok piąty Strona Główna » Rok II - semestr letni 2008/09 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Filologia polska, Uniwersytet Szczeciński - rok piąty  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Design by Freestyle XL / Flowers Online